Dyżurny Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie o bardzo dużym zadymieniu na ulicy Gielniaka.
Gdy na miejsce dotarli strażnicy zauważyli, że z komina jednego z budynków wydobywają się iskry. Było bardzo prawdopodobne, że zapaliła się sadza. Funkcjonariusze natychmiast udali się tam i zaalarmowali mieszkańców. Okazało się, że kobieta i mężczyzna, zamieszkujący budynek, położyli się już spać. Obudzeni opuścili natychmiast zadymione mieszkanie.
Na miejsce została wezwana Straż Pożarna. Płonącą sadzę w kominie gasiły łącznie trzy jednostki PSP i OSP.