Pies w aucie

W sobotę (07.09) dyżurny straży miejskiej przyjął zgłoszenie o psie pozostawiony w samochodzie zaparkowanym na ulicy Jeleniej. Strażnicy na miejscu zastali zgłaszającą, która wskazała zaparkowany w pełnym słońcu samochód marki BMW, w którym na tylnym siedzeniu siedział labrador. Z uzyskanej od zgłaszającej informacji wynikało, że samochód ten stał już ponad pół godziny w pełnym słońcu przy blisko 30 stopniach na zewnątrz. Pies dyszał i opadał na tylne siedzenie. W takiej sytuacji decyzja mogła być tylko jedna. Strażnicy poprzez wybicie szyby w tylnych drzwiach otworzyli samochód i wyciągnęli psa na zewnątrz. Labrador nie miał siły iść, pomału został przeprowadzony w zacienione miejsce, dostał wodę. Na miejsce przybyli również wezwani pracownicy schroniska, którzy od razu zabrali psa do schroniska w celu udzielenia mu pomocy.

Dodatkowym elementem w sprawie był fakt, że pojazd został zaparkowany na zakazie zatrzymywania. W trakcie odholowywania pojazdu przyszedł właściciel samochodu, a zarazem psa. To mieszkaniec powiatu karkonoskiego. Tłumaczył się, że zapomniał o psie, a z córką poszli coś zjeść. Właściciel labradora za swoje zachowanie poniósł konsekwencje przewidziane prawem. 

Przypominany! Pozostawienie zwierzęcia w samochodzie w upalne dni to zagrożenie dla jego życia. Dlatego też apelujemy o zwracanie uwagi na to co lub kogo pozostawiamy w pojeździe.

 Foto: M. Ragan